Mam dosyc tego czekania.
Ktoś kiedyś na blogu napisał,że budowa uczy cierpliwości.Mnie też ta nauka czeka.Dobija mnie czekanie na okna.Zamówione pod koniec września i nadal nic:( Żeby był jakieś wypasione o dziwnym kształcie to jeszcze można zrozumiec zwłokę,ale to zwykłe plastikowe ,białe okna.Martwię się o pogodę ,żeby zbyt dużych przymrozków nie było ,bo wtedy nie będzie ciekawie.Pan od okien powiedział dziś,że montaż w poniedziałek 14, ale nie wykluczone ,że znów coś się przesunie.Kurdę.Przez te okna wszystkie prace są do tyłu.Elektryk czeka, o wylewkach w tym roku to możemy sobie pomarzyc.Nasza przeprowadzka oddala się:( Obecnie mieszkamy z rodzicami i jak najszybciej chcielibyśmy się przeprowadzic.Musiałam się wyżalic.
Do jakiej temperatury powinno się montowac okna?
Życzę miłej nocki i snów o przeprowadzce takiej już zakończonej